Konta osobiste

piątek, 19 grudnia 2014

Witam Was kochani, 

Mam świadomość, że blog nieco ostatnio wiał ciszą... jednak mam nadzieję, że ten etap został zakończony. 
Wiele mieliśmy na głowie. Przeprowadzka. Roczek naszej ukochanej córci. Wizyty u lekarza. A do tego przecież zawsze dokładane są szare obowiązki dnia codziennego. Dużo by wymieniać, a w zasadzie o każdym wydarzeniu można by wiele pisać. 
Ale pokrótce... 

Dzięki wspaniałemu losowi, który uśmiechnął się do nas w listopadzie, dziś możemy cieszyć się większym mieszkaniem na lepszych warunkach. Fakt faktem, musieliśmy zaopatrzyć je we wszelkie niezbędne meble, przewieźć wiele rzeczy, dokonać kilku napraw i przestawić nieco swój styl życia, a jednak... warto było. 
Dodatkowo nie tylko okolica wydaje się przyjaźniejsza. Ciche otoczenie, przyjaźni sąsiedzi i wiele miejsc dostępnych dla uciechy dziecka - parki, place zabaw. Zresztą uważam, że zawsze pobrzeża miasta są bardziej przyjazne dla dziecka niż gwarne, głośne centrum. 

Nasza córka też zdaje się przywyknąć do obecnych warunków. Stosunkowo szybko zaaklimatyzowała się w nowym miejscu, otoczeniu, wśród nowych ludzi. Wszak najbardziej przerażało nas jej nastawienie i zachowanie. Zmiana miejsca zamieszkania jest dość drastyczną zmianą. Jednakże, jesteśmy zadowoleni. Nasze obawy nie spełniły się, a córeczka też jest zadowolona i pełna życia. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz