Konta osobiste

wtorek, 11 listopada 2014

"Zostań mamo, proszę".

Już trzy tygodnie minęły jak rozpoczęłam szkolenie, a następnie pracę w nowej firmie. Nie było łatwo budzić się niemal codziennie i wychodzić z domu bez córki na wiele godzin. Zawsze będąc w pracy myślę o moim aniołku, co robi, jak się ma i czy wszystko w porządku.

Wiedziałam też, że ta zmiana nie pozostanie bez echa. Moje dziecko bardzo mocno przeżywa każde moje wyjście z domu i wiem, że za każdym razem z niecierpliwością oczekuje mojego powrotu.

Każdego dnia budzi się wcześnie rano i przychodzi do naszego łóżka, po czym zasypia jeszcze na chwilę, wtulając swą słodką twarzyczkę we mnie. Następnie wstaje i zaczepia, zapraszając tym samym do zabawy. Podświadomie już wie, że zostało nam niewiele czasu, zanim zacznę przygotowania do wyjścia i zniknę za drzwiami na wiele godzin. Jeszcze zanim w pokoju rozbrzmi dźwięk budzika, oznajmiający, że nadszedł ten czas, ona w każdy możliwy sposób prosi o uwagę. Jakby chciała powiedzieć "Mamo, nie idź, zostań. Albo przynajmniej bądź jeszcze przez chwilę. Chociaż jedną, króciutką chwilę."

Do oczu napływają mi łzy, gdy myślami powracam do chwil, kiedy patrzę prosto w jej przepełnione smutkiem oczka. Gdy przypominam sobie, jak każdorazowo odprowadza mnie do wyjścia, wyciągając ku mnie swą małą rączkę. Jak macha, gdy niknie powoli za zamykanymi drzwiami. I jej pełne smutku oraz tęsknoty spojrzenie przed moimi oczami w drodze na przystanek, w autobusie jadąc do pracy... Smutna twarzyczka oraz wykrzywione małe usteczka mojej córeczki - mojego słoneczka, aniołka... mojego całego świata. I moment, gdy wracam. Gdy otwierając drzwi słyszę: "Zobacz kochanie, mamusia idzie". A potem śmiech i jedynie rączki wyciągnięte wysoko w moją stronę, kiedy w całym domu rozbrzmiewa jej słodki głosik wołający "mamo".

Nie zastanawiam się, nie myślę,  co mam zrobić najpierw. Wreszcie jest w moich ramionach, tuląc się z całych sił. Ale przed nami znów zaledwie chwila, zanim moje maleństwo położy się spać... a po nocy po raz kolejny każdą swoją cząstką będzie prosiło, bym została jeszcze przez chwilkę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz