Konta osobiste

sobota, 6 września 2014

Children see, Children do... czyli cała prawda o rodzicach!

Jakiś czas temu napotkałam w sieci na interesujący filmik przewodniczący kampanii "Children see, Children do". Dla nieznających języka angielskiego dosłownie przetłumaczone hasło kampanii brzmi: "Dziecko widzi, Dziecko robi".

Mnie osobiście zaintrygowało już samo hasło, co nie często mi się zdarza. Z zaciekawieniem obejrzałam krótki filmik, a następnie po chwili spokojnej refleksji przyznałam, iż jest to wersja przedstawiona w dość "wstrząsowy" sposób. Idealnie mógłby sprawować swą funkcję w terapii szokowej, ażeby uświadomić rodziców oraz innych prawnych opiekunów dziecka, że ten mały człowiek dokładnie powiela ich postępowanie. Małe dziecko jest niczym zwierciadlane odbicie swego opiekuna. 


Wprawdzie w filmie przedstawione są często skrajne sytuacje, jak dziecko palące papierosa czy te unoszące malutką piąstkę na swoją matkę. Jednakże nie wykluczone, że taki 7- bądź 8-latek będący świadkiem codziennej przemocy ojca wobec matki, gdy dorośnie również swe emocje ukierunkuje w agresję, której ofiarami zostanie jego partnerka oraz dzieci. 

Powinniśmy pamiętać, że choć nie zawsze jesteśmy w stanie zrozumieć dziecko, o tyle ono zawsze będzie potrafiło przejąć i wdrążyć w swe postępowanie zachowania przez nas, rodziców, mu przekazywane. I choć nie zawsze niewłaściwe zachowanie dziecka ma swoje źródło w obserwacji rodziców, o tyle niestety przypadków dokładnego odwzorowywania jest zdecydowanie znacznie więcej. Jako pedagog z wykształcenia na podstawie własnych obserwacji mogę stwierdzić, iż niejednokrotnie dziecko przeklinające lub agresywne powiela zachowania wpojone mu - przypadkiem bądź celowo - przez najbliższych mu rodziców/ opiekunów/ wychowawców życia. 

Dlatego czasem widząc niesfornego malucha, warto przystanąć i zastanowić się. Może uderzenie kolegi/ koleżanki jest tylko incydentem, ale również możliwe, iż jest to efekt długich obserwacji ojca czy matki.

Oczywiście sama nie jestem idealnym rodzicem. 
Ciągle się uczę, jak postępować z moim dzieckiem i w jaki sposób reagować na dane zachowanie. 
Jednakże mam świadomość tego, że wszystko co moja córka zobaczy w domu - u mnie i męża - będzie miało ogromny wpływ w jej dalszym, dorosłym życiu, a następnie przynosiło skutki nie tylko jej, ale również naszych błędów... 

Nie bez powodu mawia się: 
"Czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci." 
Również dorośli dziś ludzie - nieraz nieświadomie - wskazują niejednokrotnie na efekt wychowania, jakiego doświadczyli od swoich rodziców, tłumacząc chociażby bicie własnych dzieci... "mnie też bito i żyję" lub "wyszedłem na ludzi" jest niczym innym, a tylko potwierdzeniem tezy: 
Dziecko WIDZI, dziecko ROBI !!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz