Ależ ten czas szybko leci :)
Zaledwie niedawno Zuzia przyszła na świat, a tu już wykiełkował PIERWSZY ZĄBEK :)
Kiedy wczoraj rano poczułam lekkie ukłucie w palec, gdy mała nagle złapała za niego
i wsunęła sobie do buźki, wprost nie mogłam uwierzyć. Miałam wrażenie, że jeszcze śpię,
a to po prostu sen... No, jakby nie było, praktycznie parę minut wcześniej się obudziłyśmy. Zatem usiłując się upewnić czy to jawa, pozwoliłam ponownie się... ukłuć w palec?
i wsunęła sobie do buźki, wprost nie mogłam uwierzyć. Miałam wrażenie, że jeszcze śpię,
a to po prostu sen... No, jakby nie było, praktycznie parę minut wcześniej się obudziłyśmy. Zatem usiłując się upewnić czy to jawa, pozwoliłam ponownie się... ukłuć w palec?
I wtedy właśnie zrozumiałam, że przez ostatnie tygodnie wszyscy czekaliśmy na ten moment :) W zasadzie już od momentu pierwszego ślinienia, miałam wrażenie, że ząbek pokaże się nam lada chwila... lada sekunda... minuta... no, może za godzinkę ?
A tymczasem czekaliśmy i czekaliśmy z niecierpliwością, obserwując, jak dziąsełka coraz bardziej puchną lub bieleją. One też szykowały się na tę właśnie chwilę... :)
Ach, wspaniałe uczucie :)
Ktoś mógłby popatrzyć krzywo z boku i pomyśleć, że człowiek chyba oszalał. Ząb jak ząb - każdy ma i to nie jeden. Jednak nie... Ten pierwszy mleczny ząbek to ogromne przeżycie, zarówno dla dziecka, jak i jego rodziny :)
WIWAT !
WIWAT !
WIWAT PIERWSZY ZĄBEK !!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz